Moja przygoda z aplikacją amino




Przeglądając sobie sklep Google Play, natknęłam się na tą, obiecującą aplikację...Czy spełniła moje oczekiwania? Trudno powiedzieć...

Czym jest Amino? 




Amino, to anglojęzyczna, międzynarodowa aplikacja, mająca na celu zrzeszenie fandomów z całego świata w jednym, uporządkowanym miejscu...Przyznać trzeba- brzmi to obiecująco. Postanowiłam sprawdzić tą aplikację, by dowiedzieć się, jak z niej korzystać i czy wogóle warto.

Pierwsze wrażenie

Po wejściu w aplikację, pojawiła się we mnie nadzieja i myśl- "Tak, to jest to!"

Na początku, wchodząc do aplikacji, musisz należeć conajmniej do jednego fandomu, który wybierasz z bardzo długiej i bogatej listy.

Najlepsze w Amino jest to, że jest w nim dosłownie wszystko. 

Trudno w Amino się nie odnaleźć. Jest w nim wszystko. Anime, Star Wars, K-pop, Minecraft, My little pony, Gra o Tron, Naruto, Pora na przygodę, Undertale, Japońskie dramy...A to dopiero początek! Poza typowymi fandomami, są w Amino grupy, dotyczące stylu życia lub poświęcone jednemu, konkretnemu wykonawcy, aktorowi lub muzykowi.

Ja zaczęłam od Brony Amino, gdzie szybko się odnalazłam.

Na początku bardzo mi się podobało. W aplikacji można było publikować posty na ścianie publicznej wybranej grupy, na pewnego rodzaju blogach, przeglądać dzieła innych przynależących do grupy, brać udział w ankietach i dyskusjach. W skrócie- doskonale. Dodatkowo chaty, w których można rozmawiać o zainteresowaniach, normalnie popisać o bzdurach lub poprosić o arcik fandomowego artystę- jeszcze raz powtórzę- doskonale.

Tak zaczęłam dołączać do innych grup... I wtedy zaczęłam narzekać!





Profile- jedyny problem amino

Jedyne co mi przeszkadzało a Amino, to profile, a dokładniej mój profil. Denerwowało mnie to, że dołączając do danej grupy, trzeba było ściśle trzymać się tematu grupy...Brzmi to logicznie, ale bywa troszkę denerwujące.

Pewnego razu postanowiłam edytować swój profil na Brony Amino...W zakładce "ulubione postaci" podałam postaci z różnych gier i kreskówek (w tym sprawcę dalszego zamieszania SlowPoke'a) Byłam zadowolona, bo podoba mi się wiele różnych postaci.

Później, wchodząc na Undertale Amino, i na inne grupy, zauważyłam, że mój profil na innych grupach nie wygląda tak samo jak na Brony Amino... Tak, jakbym do każdego musiała oddzielnie dodawać postaci od nowa.

Nagle otrzymałam powiadomienie z treścią mniej, więcej taką: "Proszę o nie dodawanie postaci nie związanych z tematem grupy"... Nie spodobało mi się to, a postaci musiałam pousuwać ze swojego profilu. No błagam! Czy lubiąc np. Assassin's Creed nie mogę jednocześnie lubić Slowpoke'a ? ;)

To mi nie odpowiada- tworzenie do każdej grupy innego profilu, który musi być nakierowany tylko i wyłącznie na jej tematykę... Zaczęłam przeglądać różne profile danej grupy i...Wcale nie poznałam należących do niej ludzi! Wszystkie profile wylądały podobnie...

To oczywiście nie odejmuje Amino. Wciąż jest bardzo dobrą aplikacją. Ale to denerwujące, że nie można mieć jednego, ogólnego profilu wchodząc na wiele grup...Przecież ja jestem fanem wielu rzeczy na raz... I to czyni mnie mną jako fanem!

Podsumowanie

Pomimo niewielkich mankamentów, Amino, to aplikacja warta polecenia i pobarnia na telefon. Jest mobilna i ciekawa, dodatkowo jest idealnym lekarstwem na nudę.

Jednak wciąż mam to marzenie- jednej, fanowskiej społeczności, łączącej wiele fandomów na raz...Może taka już istnieje. Korzystałeś z takich stron, aplikacji?.. Podziel się w komentarzu!



Rzucam nutkę na dobry dzień! ❤






SHARE

Marianna

    Blogger Comment

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Miłego dnia!